Niedawno w kinach pojawił się film ,,Drużyna” Michała Bielawskiego. Dokument przedstawia przygotowania polskiej reprezentacji siatkarskiej m.in. do rozgrywek Ligi Światowej, Igrzysk Olimpijskich czy Mundialu, który odbędzie się w Polsce . Jest to drugi w historii i pierwszy od 40 lat polski film o siatkówce.

Co w filmie najbardziej mi się spodobało? To, że nie ma w nim aktorstwa. Każda scena czy wypowiedź zawodnika są prawdziwe, a nie ustawiane. Dzięki temu, oglądając film, dowiadujemy się jakie emocje naprawdę towarzyszyły drużynie w czasie przygotowań do kolejnych turniejów.

Polscy siatkarze przebywają ze sobą na zgrupowaniach aż 5 miesięcy w ciągu roku. Jak podkreślają zawodnicy, ludzie w kadrze nie są dla siebie tylko znajomymi z pracy czy przyjaciółmi. Są dla siebie drugą rodziną. Głową w tej familii jest trener, który traktuje każdego swojego zawodnika jednakowo, tak jak ojciec traktuje swoje dzieci. W ,,Drużynie” Andrea Anastasi mówił o tym, że chociaż czuje sentyment do niektórych podopiecznych, w decyzjach dotyczących powołań czy składu na mecz musi kierować się jedynie sportową formą i przydatnością na parkiecie. Włoski trener przytoczył przykład Krzysztofa Ignaczaka, którego-jak sam powiedział-uwielbia, ale mimo to, potrafił odstawić go od składu, gdy ten nie był w najlepszej dyspozycji.

Zostając przy wątku Krzysztofa Ignaczaka… Chyba każdy kibic siatkówki w Polsce wie o tym, że libero Resovii zawsze towarzyszy jego kamera, którą upamiętnia wszystkie wielkie chwile. Fantastycznym pomysłem było wykorzystanie tych nagrań do kilku scen w filmie.

Oglądając ,,Drużynę” poznacie tajniki profesjonalnego treningu siatkarskiego. Zobaczycie jak dochodzi się do sukcesu poprzez tysiące powtórzeń rozmaitych ćwiczeń i wielu godzin spędzonych na siłowni. Bo-co potwierdzają polscy siatkarze-właśnie poprzez ciężką pracę, a nie talent, odnosi się sukces.

W siatkówce-tak jak w każdym innym sporcie-wielkie znaczenie ma przygotowanie mentalne. Film zawiera nagrania ze spotkań(m.in. z zawodnikiem MMA Mamedem Khalidowem), na których pracuje się nad mentalnym i taktycznym przygotowaniu zawodników. Spotkania takie przynoszą bardzo dobre efekty, bo nasza reprezentacja jest waleczną, dojrzałą drużyną, dla której liczą się tylko zwycięstwa, co potwierdzają słowa Marcina Możdżonka:
,,Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą? Nie, do mnie to nie przemawia. Jeśli zwyciężasz, to jesteś zwycięzcą!”

Jednak sport to niestety nie tylko wygrane, o czym polscy siatkarze doskonale przekonali się na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie, odpadając z turnieju bardzo szybko. Jak podnieść się po takiej porażce? O tym też dowiecie się oglądając film Michała Bielawskiego.

Jak wiemy, na sportowy szczyt stosunkowo łatwo się wdrapać, ale prawdziwym wyzwaniem jest utrzymanie się na nim. W dokumencie o ,,Polskich Orłach” opowiada o tym Bartosz Kurek, który po fantastycznym okresie w Skrze Bełchatów, przeprowadził się do Rosji, a potem do Włoch. Z biegiem czasu, m.in. poprzez kontuzje, jego ,,akcje” u selekcjonera Anastasiego, a następnie Antigi malały, aż w końcu się wyczerpały, przez co Kurek nie zagra na polskim mundialu.

Film Michała Bielawskiego nie ma standardowego zakończenia. Zakończeniem będą Mistrzostwa Świata, które rozpoczną się 31 sierpnia meczem z Serbią na Stadionie Narodowym w Warszawie, a zakończą 21 września w Katowicach.

Uważam, że ,,Drużynę” powinien obejrzeć każdy, bez względu na to, czy interesuje się siatkówką czy też nie, ponieważ film-oprócz siatkarskiej rywalizacji-porusza też kwestie współpracy, silnej woli czy pokonywaniu własnych słabości. Mimo, że nie jestem wielkim miłośnikiem siatkówki, obejrzałem film Bielawskiego z przyjemnością i absolutnie nie żałuję 80 minut spędzonych w Kinie Muranów.

P.S.
Słowa uznania należą się dwóm Paniom 🙂
Beata Machała z ,,Gutek Film” oraz Anna Chudziak to producentki, które wykonały przy filmie masę roboty! Bez nich ,,Drużyny” by nie było.

Zwiastun filmu ,,Drużyna”: