Jest jedna stała rzecz w życiu każdego biegacza. Stała jak Pałac Kultury i Nauki, a nawet bardziej stała niż poranna rozgrzewka. To „Napój Bogów”, biegowa ambrozja bez której Twój wysiłek na niewiele się zda. Napój Bogów, pity regularnie doskonale alkalizuje organizm, dostarczy Ci siły, witamin, wszelkich minerałów, ale przede wszystkim da ci broń, którą pokonasz wszystkie swoje słabości- to czerwone krwinki czyli hemoglobina- żołnierze odpowiedzialni za Twoją wydolność i wytrzymałość podczas biegu. Przepis jest prosty jak bułka z masłem, więc dobrze go sobie zapamiętaj, bo nie będę powtarzał.
Przepis na Napój Bogów
Jedna, obrana ze skórki cytryna
1/2 soku z limonki
Jeden banan, obrany ze skórki
Duża garść surowego szpinaku
Cały pęczek natki pietruszki, drobno posiekać
Jedno jabłko, bez pestek
Jedna surowa cukinia (ja stosuje połówkę)
Całość kroimy w plastry, siekamy, pozbawiamy pestek (oprócz cukinii) i wrzucamy do blendera. Z kolorowej mozaiki powstanie zielony, pyszny napój. Najlepiej pić go codziennie. Na zdrowie!
Jeśli Waszym zdaniem nasze wywiady i artykuły powinny trafić do szerszego grona, albo były Wam przydatne,będziemy wdzięczni za polubienie ich na Facebooku, Wykopie, Google+, Twitterze i gdziekolwiek jeszcze będziecie mieli ochotę. Przyciski znajdziecie pod każdym artykułem. Dziękujemy 🙂