Alaska to stan w USA przylegający do Oceanu Spokojnego, w północno-zachodniej części Ameryki Północnej, leżący nad morzami: Beringa, Beauforta. Żyją tutaj Eskimosi,Indianie i Aleutowie. W linię brzegową  są wciśnięte  zatoki, a wierzchołki gór stoją na straży tajemnicy lodowców.

DSC_0103DSC_0006 DSC_0001 DSC_0008

Alaska to tysiące kilometrów dziczy, gór pokrytych białym kobiercem wiecznego śniegu. To miejsce, gdzie łatwiej o stada rzadkich zwierząt, niż o człowieka. Wychodzą nam na spotkanie sarny, łosie, jelenie, kozice, świstaki, a nawet żerujące latem brunatne niedźwiedzie grizzly. Dzikie zwierzęta są wszędzie, nawet na przedmieściach miast i u podnóża wspaniałych gór, które  były domem Indian. Miłe uśmiechy, przyjazne gesty i serdeczna pomoc, to nieodzowny element tutejszej społeczności.

DSC_0160 DSC_0153 DSC_0166 DSC_0168

Anchorage, to jedno z większych skupisk ludności na tym kontynencie. To w tym mieście ponownie zwyciężyłem samego siebie podczas maratonu. Trasa była bardzo trudna, a dodatkowo doskwierał mi uciążliwy ból w lewej nodze w wyniku zapalenia dwóch mięśni i ucisku kręgu na nerw. Dzięki sile wiary, która może przenosić góry i powodować sytuacje wręcz niemożliwe nie poddałem się i dotarłem do mety. Finisz i meta na tle majestatycznych ośnieżonych gór pilnujących swoich lodowców oraz przenikliwy deszcz połączony z silnym wiatrem uskrzydlał człowieka.

DSC_0245 DSC_0189 DSC_0260 DSC_0262 DSC_0276 DSC_0321 DSC_1052 DSC_1056

Helikopterem dotarłem na lodowiec. Wylądowaliśmy na białym kobiercu, który ma setki tysiące lat.  Wielka tajemnica tkwiąca w zamarzniętej, bardzo grubej warstwie lodu powoduje pokorę u człowieka. Człowiek jest jak główka szpilki, kiedy stąpa i pozostawia ślady, które i tak następnego dnia będą pokryte nowa warstwa śniegu. Przejażdżka psim zaprzęgiem, gdzie każdy piesek chciałby być lepszy od swego partnera. Skąd one maja tyle sił? To wręcz nadludzkie. Psy dają z siebie wszystko aby później wręcz przytulać się do człowieka. Nie myślałem, nie śniłem, że będę tam, gdzie tak mało ludzi stąpa po zamarzniętej pokrywie lodowej. Serce biło raźniej, kiedy moje oczy były zwrócone w kierunku wysokich gór ,strażników lodowców pilnujących swoich  własności. Snująca się bardzo powoli lawa lodowcowa, połączona z korozją skał staje się nieodwracalna. Człowiek zmienia Świat, ale nie ma prawa go niszczyć, bo to co dzisiaj jest jeszcze takie piękne, w przyszłości może być tylko historią.

DSC_0041 DSC_0022

Ponownie znalazłem się na pokładzie samolotu lecącego do Vancouver, by następnie popłynąć do stolicy stanu- Victorii. Stamtąd już prosto do Polski.  Przygoda, sen, marzenie… sam nie wiem dlaczego mogę doświadczać tak wielu wzruszeń.  Przecież już niebawem  wezmę udział w Biegu Pokoju na odległość 11 km oraz w pełnym maratonie w Cape Town w RPA. Świat jest tak duży, a zarazem mały. Kochajmy swoje przeznaczenie i wypełniajmy swoja kartę życia jak najlepiej!

DSC_0064